Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for Czerwiec 2015

„Rzeczywistość jest mniej prawdopodobna niż literatura” – powiedział w Warszawie Eugen Ruge, tłumacząc, dlaczego w swojej pełnej autobiograficznych wątków powieści wprowadził pewne zmiany. „Nikt by mi nie uwierzył, że dwóch braci przeżyło gułag i wróciło do domu, dlatego w książce uśmierciłem Wernera, podczas gdy w rzeczywistości obaj, mój ojciec i mój wuj, wyszli z tego cało”. Literatura to uprawdopodobnianie tego, co dzieje się naprawdę? Jeśli w majnkrafcie świat jest siedem razy większy od naszego świata (Ziemi), to teoretycznie mamy mnóstwo miejsca do tworzenia. Tylko że właściwie nie stworzymy tam nic nowego, powielimy tylko to, co mamy już na naszej starej Ziemi (łącznie z takimi tworami umysłu jak różowe jednorożce). Jestem dyletantką muzyczną i matematyczną, całe życie boję się, że w końcu dojdziemy do kresu – wszystkie melodyczne kombinacje zostaną wykorzystane. Że kryminał czy serial niczym nie będzie mnie już w stanie zaskoczyć.

Read Full Post »

Konserwatywna, wręcz obskurancka fundacja zajęła się dyscyplinowaniem bezdzietnych kobiet w powszechnie znanym spocie. W sukurs przyszła jej „Gazeta Wyborcza”, która opublikowała w Dużym Formacie rozmowę z profesorem Piotrem Jędrzejczakiem na temat męskiej płodności. No bo równouprawnienie, skoro tamci czepili się kobiet, my czepimy się mężczyzn. Ale problem leży tak naprawdę gdzie indziej.

Zadziwia mnie ten daleko posunięty biologizm. Tak jakby ludzkość nie miała żadnego innego celu niż rozmnażanie się. Ta dziwna walka o przedłużenie gatunku stawia nas w jednym rzędzie z najpospolitszą bakterią. Po 200 tysiącach lat  homo sapiens dzisiejszy biologicznie przypomina homo sapiensa z czasów pierwotnych. Najbardziej istotne zmiany, jak przejście do postawy wyprostowanej, rozwój mózgu, zmiany zachowań seksualnych, komunikacja mową artykułowaną etc. dokonały się na długo przed tym nim pojawił się pierwszy przedstawiciel tego gatunku. Ale to człowiek zaludnił wszystkie kontynenty, podporządkował sobie inne zwierzęta i rośliny i stworzył złożoną cywilizację. Nawet w kosmos poleciał. Dzisiaj liczba przedstawicieli naszego gatunku sięga 7 miliardów żyjących jednostek. To całkiem spory ciężar do udźwignięcia dla naszej planety. Rozprzestrzenianie się homo sapiens dzieje się także ze szkodą dla innych gatunków – zwierząt, roślin, nawet wirusów i bakterii, niszczone i zatruwane są całe ekosystemy, te, które jeszcze jakoś funkcjonują uginają się pod ciężarem naszej obecności (popatrzcie tylko na turystycznie rozwinięte wybrzeża mórz ciepłych). Nawoływanie do bezmyślnego powiększania rzeszy naszych następców uważam więc za ekologicznie błędne.

Homo sapiens ze swoim rozwiniętym mózgiem, językiem jako środkiem komunikowania się oraz niespotykaną wśród innych gatunków wrażliwością na świat zewnętrzny (co nazywamy posiadaniem duszy), rozwinął także tzw. kulturę. Zalicza się do niej tak poezję saficzną, jak niemieckie filmy porno, tak zamki nad Loarą, jak odkrywkowe kopalnie pod Bełchatowem, płatny urlop wychowawczy i obozy koncentracyjne. W pewnym momencie zaczął przekształcać swoje otoczenie i robi to do dzisiaj, na coraz większą skalę. Jedną z cech homo sapiens, która sprawia, że jeszcze wszyscy tu żyjemy, jest jego zdolność do autorefleksji, do przemyślenia skutków swoich działań i gotowości do ich naprawienia. Dlatego w Europie nie padają już kwaśne deszcze, niewolnictwo zostało w końcu zdelegalizowane na całym świecie (z praktyką jest oczywiście różnie) i powstał choćby Trybunał Sprawiedliwości w Hadze. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja czasami patrzę sobie w ścianę bloku naprzeciwko i myślę o tym, ile ludzi, ile pomysłów, ile eksperymentów trzeba było, by powstała taka właśnie rama H. Ta nasza kultura sprawiła też, że biologia mniej nas wiąże – umiemy leczyć ciężkie choroby, przeszczepiać organy, wiemy, jak ważne jest zdrowe odżywianie i higiena pracy, możemy sterować prokreacją nie tylko naszą własną, ale też naszych domowych i gospodarskich zwierząt.

No więc jesteś sobie człowiekiem, dajmy na to płci żeńskiej, siedzisz sobie przed komputerem (sprytne urządzenie), podłączona do wiedzy całego świata, bo właśnie tłumaczysz mądrą książkę z języka, którym posługują się jacyś nieznani ci w sumie ludzie gdzieś w innym zakątku świata, i którego zgłębienie już zajęło ci dwadzieścia kilka lat życia i wiesz, że będzie zgłębiać go jeszcze kolejne lata, tak jak inne obszary wiedzy, do których jeszcze nie dotarłaś, odwiedzać różne miejsca na świecie, gdzie jeszcze nie byłaś (niech będzie Tokio i Paryż, albo Lizbona i Buenos Aires), i nagle dowiadujesz się, że to wszystko chuj, bo przecież nie zrobiłaś (i nigdy nie zrobisz) tej jednej rzeczy – nie urodziłaś dziecka.

Nie garb się, nie noś tak grzywki, schudnij, przytyj, uśmiechaj się, nie pokazuj zębów, nie rób kariery, nie siedź w domu z dzieckiem, nie krzycz dzieckiem pod cudzymi oknami, nie kupuj tu, żyj ekologicznie, biegaj, nie przeciążaj stawów, nie krzyżuj rąk na piersiach, gdy wszyscy wokół je unoszą i prostują, i słuchaj się nas, my wiemy najlepiej.

Read Full Post »