Doszłam do wniosku, że rok 2010 będzie moim rokiem. W końcu urodziłam się 20 października. Mam w sobie zaskakująco dużo optymizmu w związku z tą koincidencją. Magia liczb.
Szopka przy kościele pokamedulskim w Lasku Bielańskim odkrywa nieznaną dotąd tajemnicę. Małego Jezuska w żłóbku ogrzewały dwa spasione koty. Maryja i Józef z przejęciem świeżo upieczonych rodziców, pokorni pastuszkowie, wzniosłe anioły, mędrcy z darami i grzeczne bydlątka – wszyscy trzymają dystans do tego małego wcielonego sacrum. Tylko koty ładują się bez pardonu do kołyski i przepychają między sobą, nie zwracając uwagi na pobożną atmosferę. I dlatego pewnie nie zostały wymienione w Piśmie, a kolędy o nich milczą.
Niby kilka godzin, a rok nowy. Niech będzie wart!
hej.. oddaj innym choć z jeden dzień z tego roku. po co ci cały.;P
Mówisz, twój rok?
Ha, moje dziecko urodziło się, z moją pomocą, 20 października;)))
Najlepszego życzę:)