Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for 30 października, 2009

Sick of it all

Od trzech tygodni odchodzący i nachodzący ból gardła, trudności z oddychaniem, zatkanie nosa. Plus brak słońca. Kiedy wreszcie kiedyś się pojawiło na pół dnia, Ryjek2 zrezygnowała nawet z dezercji z porannego wykładu. Na niebieskie niebo patrzyłyśmy jak na jakąś zorzę polarną. Znowu można sprawdzać godzinę patrząc na Pałac Kultury. Jego czubek nie tonie we mgle i chmurach.

Mój poziom niechciejstwa sięgnął dna absolutnego. Tylko Absolut – wódka dla filozofów, powiedziałam wczoraj, kiedy wujostwo chciało koniecznie napoić mnie mocnym alkoholem. Miało mi to pomóc na gardło. Nie do końca się udało, bo wstałam z gorszym samopoczuciem niż dzień wcześniej. Stawiam jednak na napar z rumianku. Podróz minęła szybko, a od rana czuć świąteczną gorączkę. Ja tylko czekam na rosół i bigos. Słabo mówię, nie mogę sie bronić. Tylko się uśmiecham, półgębkiem, bo duża ilość leków znieczuliła mi nieco okolice ust. Rozumiem kotkę, która chowa się przed najazdem ludzi w swoimdotąd spokojnego domu. Jest tylko kotem, myśli chyba, że jak wsadzi łebek pod łapkę, to jej całej nie widać. Ma błagalne spojrzenie, przykrywam ją troskliwie kołdrą.

Chciałabym tylko dwóch podstawowych rzeczy. Być zdrową i żeby z powrotem było lato.

Read Full Post »